Może się wydawać, że wykonanie jego zabiera dużo czasu, ale to nieprawda! Pokaże Wam moją najprostszą wersje, która zajmuje na prawdę niecałe 5 minut!:)
SKŁADNIKI:
Kawa mielona (pamiętajcie, żeby kupić najtańszą kawę jaka jest w sklepie i koniecznie musi być mielona! nie rozpuszczalna!)
sól ( nie polecam soli gruboziarnistej, ponieważ peeling będzie za ostry)
cynamon
PROPORCJE: 2 łyżki kawy, 1,5 łyżki soli (im więcej soli tym peeling jest mocniejszy, dlatego zazwyczaj daję odrobinę więcej kawy), dwie łyżeczki cynamonu.
Najlepiej byłoby gdybyśmy wcześniej zaparzyły kawę niewielką ilością wody i odlały nadmiar wody pozostawiając fusy. Podobno po zalaniu wrzątkiem uwalnia się kofeina. Nie bez powodu możemy znaleźć kofeinę w niektórych kosmetykach do pielęgnacji ciała ( INCI: Coffeine).
Kofeina bardzo często stosowana jest w preparatach antycellulitowych. Działa drenująco i stymulująco, zwiększa sprężystość skóry, nadaje jej elastyczność i miękkość. Korzystnie działa na poprawę cery zwiotczałej - wygładza ją i napina.
Możemy ją także znaleźć w preparatach do pielęgnacji skóry i oczu - zmniejsza obrzęki i cienie.
Ja jednak zazwyczaj idę na łatwiznę i nalewam wody dopiero będąc pod prysznicem. Pamiętajmy jednak, że wody nalewamy odrobinę, aby utworzyła nam się gęsta papka nie spływająca nam ze skóry.
Dajcie znać czy stosujecie taki peeling i jeżeli macie inny przepis na niego to koniecznie dajcie mi znać!
Przypominam, że możecie znaleźć mnie również na Bloglovin' Tutaj:)
XOXO
Ach od paru dni myślę sobie skręcić peeling kawowy :) trzeba się za niego zabrać
OdpowiedzUsuńJa szukałam od dawna jakiegoś fajnego przepisu, więc cieszę się że napisałaś :) kończy mi się sesja więc na pewno coś takiego sobie zrobię! :)
OdpowiedzUsuńkocham kocham od kilku lat używam tylko kawowego swojej roboty :D
OdpowiedzUsuń