czwartek, 11 lipca 2013

Wróciłam!
Wybaczcie kochane za tak długą nieobecność, ale byłam w domu rodzinnym w Olsztynie i miałam zamiar pisać, ale wziełam aparat bez karty pamięci! Tak się urządziłam! Została w laptopie w domu.  Miałam cudowny leniwy tydzień i czasami zastanawiam się jakim cudem wpadłam na pomysł, żeby przeprowadzić się z moich cudownych mazur do Warszawy :D
Po tygodniowym leżeniu na plaży moja twarz potrzebowała nawilżenia. Znalazłam w domu kolagenową maskę z wyciągiem z kawioru i witaminami. Uwielbiam tego typu maski! Nie potrzeba przy niej wiele czasu, ponieważ wystarczy ją tylko wyciągnąć z opakowania i nałożyć na oczyszczoną twarz.
Cena maski to ok. 10 zł.
Ekstrakt z kawioru - pomaga w odbudowaniu bariery lipidowej naskórka i komórek. Wzmacnia skórę, a jednocześnie naturalnie stymulujące metabolizm komórkowy.
Witamina E - substancja o działaniu antyoksydacyjnym, hamuje procesy starzenia się skóry wywoływane np. promieniowaniem UV lub dymem papierosowym. Jednak w tym przypadku poprawia nawilżenie skóry poprzez ograniczenie transepidermalnej utrady wody.
Kolagen - głęboko nawilża skórę i zapobiega procesom starzenia.
Allantoina - Działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia, wspomaga prcesy regeneracji i odbudowy naskórka. Działa silnie nawilżająco.
Glikol propylenowy - Hydrofilowa substancja nawilżająca skórę. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotora przenikania - ułatwia w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry.
Glikol butylenowy - substancja odpowidzialna za prawidłowe nawilżenie skóry.  Pełni rolę promotora przenikania, dzięki czemu ułatwia penetrację innych substancji w głąb skóry.
Reszta składników to substancje konserwujące.

Po jednorazowym użyciu maski daje się zauważyć, że maska mocno nawilża, rozjaśnia i wygładza skórę twarzy. Odpręża i mogą ją stosować osoby z klaustrofobią ze względu na wycięte dziurki na oczach.



Na koniec chciałabym Was zapytać czy stosowałyście TOP COAT z Eveline? Dzisiaj przyszedł do mnie kurier z przesyłką i okazało się, że wybrano mnie do testowania tego produktu. Jestem bardzo ciekawa czy okaże się lepszy od KillyS, który teraz stosuję. :)

XOXO.

2 komentarze:

  1. nigdy nie miałam maski w takiej formie ale intryguje mnie i na pewno kiedyś wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa jak się sprawdzi ten top coat :)

    OdpowiedzUsuń