niedziela, 8 września 2013

kremy do rąk Balea

Co prawda kosmetyki Balea dostałam zaledwie kilka dni temu, po prostu nie mogę się powstrzymać, żeby nie zdać Wam relacji z ich używania. Dzisiaj chciałabym Wam powiedzieć o kremach do rąk, ponieważ ich używałam najczęściej z tej całej paczki Balea. 
Zamówiłam dwa kremy. Jeden jagodowy w opakowaniu z pompką, który kupiłam z myślą o łazience. Postawiłam go obok dyfuzora z mydłem. Każdy kto u mnie jest może skorzystać z niego po umyciu rąk i również dla mnie jest to bardzo wygodne, bo po każdym umyciu rąk aplikuję go na dłonie
Drugi krem to wersja w tubce, kupiłam go z myślą o torebce, żeby mieć go zawsze przy sobie. Krem zawiera 5% mocznika, który ubóstwiam w kremach do rąk i stóp! Na prawdę dziewczyny jeśli chcecie mieć dobrze nawilżający krem to poszukajcie kremu z mocznikiem. Najwięcej mocznika zawierają zazwyczaj kremy do stóp i takich właśnie używam w zimę, bo tylko one sobie radzą z moją silnie przesuszoną skórą rąk.
Pierwszy na tapetę bierzemy krem w tubce z mocznikiem. Powiem Wam szczerze, że jestem nim zachwycona! 
Krem zamknięty jest w pięknej miękkiej tubce ( zresztą wszystkie kosmetyki balea wyglądają cudnie). Ma ogromny plus za to, że tubka nie jest odkręcana tylko otwierana/zamykana na "klik".
Konsystencja: nie za lekka nie za tłusta - idealna! Bardzo dobrze rozprowadza się po skórze i szybko się wchłania pozostawiając dłonie nawilżone i aksamitnie gładkie. 
Działanie: Jak już wspomniałam krem świetnie nawilża dzięki zawartości mocznika oraz masła shea. 
Skład: 
 INCI: Aqua, Ethylhexyl Stearate (emolient tłusty-tworzy film),Urea (mocznik/subst. nawilżająca, zmiękcza wartwę rogową), Glycerin (subst. nawilżająca), Cetearyl Alcohol (emolient tłusty-tworzy film), Dicaprylyl Ether (emolient suchy - tworzy film), Butyrospermum Parkii Butter  (masło shea/ emolient tłusty - tworzy film), reszta składników to substancję konserwujące i składniki kompozycji zapachowej. 

UREA - MOCZNIK
Hydrofilowa substancja nawilżająca, mająca zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka. Działa keratoplastycznie (zmiękcza warstwę rogową), a w wyższych stężeniach działa keratolitycznie (złuszcza zrogowaciały naskórek). Mocznik stosowany jest głównie w balsamach do pielęgnacji skóry suchej, przesuszonej, a w wyższych stężeniach np. do zrogowaciałej skóry stóp

Nie mogę nie wspomnieć o zapachu! Jest na prawdę przepiękny, nie wiem nawet co przypomina. Jest delikatny i przyjemny! absolutnie niechemiczny :) 
Co prawda producent zapewnia nas, że krem nawilża skórę na 24h, ale niestety nie da się tego sprawdzić, ponieważ w ciągu dnia myjemy ręce i mydło wszystko z nas zmywa. Może i nawilżenie by było gdybyśmy przez 24h nie myli rąk :D

Kolejny krem nie zawiera już mocznika i nie jestem już nim tak bardzo zachwycona jak poprzednim. Napiszę o nim tylko w skrócie, bo nie chcę, żeby ten post był bardzo długi. Konsystencja lekka (przecież jest to balsam) a zapach również piękny i słodki. Krem nawilża, ale przeznaczony jest zdecydowanie dla osób, które nie mają bardzo suchej skóry. U mnie z pewnością nie sprawdzi się w zimie, ponieważ wtedy moje dłonie potrzebują dużego nawilżenia.
Wyobraźcie sobie jakbyście smarowały dłonie zwykłym balsamem do ciała. Moim zdaniem nawilżenie rąk wtedy nie jest zadowalające :)
Skład nie jest już tak dobry jak w przypadku kremu z mocznikiem. 

Używałyście te kosmetyki? Co o nich sądzicie? 
Ja zdecydowanie nie kupię drugi raz balsamu do rąk tylko krem z mocznikiem:)

18 komentarzy:

  1. Nie miałam żadnego z nich ale ten pierwszy chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie rewelacja - pewnie się na któryś skuszę!
    Świetnie prowadzisz bloga i piszesz genialne recenzje.
    Z przyjemnością zostaję na dłużej i czekam na więcej!


    Pozdrawiam,
    Katherine Unique

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam i jestem bardzo zadowolona :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. zakochałam sie w kosmetykach balea. mam krem do rak owoce leśne.
    ślicznie pachnie i dobrze nawilża, szkoda, że z dostępem do tych kosmetyków nie jest za dobrze w Polsce

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten sam krem co Żaneta plus dwa żele do kąpieli, te kosmetyki to jest dla mnie jakiś obłęd są świetne. :) Na prawdę.

    OdpowiedzUsuń
  6. oh ta balea...a ja nie mam do niej dostepu ;(

    OdpowiedzUsuń
  7. Choć tych kremów nie miałam, to muszę się z Tobą zgodzić, co do działania produktu z mocznikiem. Kremy z tym składnikiem są dostępne w wielu aptecznych kremach i coraz częściej tych, które kupujemy w drogeriach. To naprawdę dobry sposób na przesuszoną skórę dłoni (:

    OdpowiedzUsuń
  8. Kuszą mnie kosmetyki Balea, może nie akurat do rąk ale jednak chciałabym kiedyś coś przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  9. nie mam;/ ale kazdy widze ma
    chyba zamowie cos na allegro:)

    OdpowiedzUsuń
  10. balea bardzo ładne maja opakowania

    OdpowiedzUsuń
  11. wyglądają ślicznie:) chciałabym mieć od nich cokolwiek, ale niestety, w UK gorszy dostęp niż w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  12. nie miałam ale ten drugi mnie kusi ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Z mocznikiem.. to tak samo jak isana czerwona :D Ale i tak zazdroszczę, że masz okazję używac te kosmetyki. Ja niestety nie mam dostepu do nich :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Rzeczywiście kiedy w kremie znajduje się mocznik, czuć lepsze nawilżenie skóry. A kosmetyków Balea jeszcze nie miałam przyjemności używać :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam jeszcze kosmetyków tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam ochotę na coś borówkowego z Balei :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja bym się chętnie skusiła na ten drugi kremik :) nie mam problemu z suchą skórą u rąk na szczęście więc pewnie byłby wystarczający ;)
    Mogłabyś zdradzić skąd zamawiałaś kosmetyki Balea?;>

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)
    +obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  18. mnie jakoś nie ciągnie do tego by kupić kosmetyki tej marki....

    OdpowiedzUsuń