Witajcie Kochane!:)
Wybaczcie, że tak rzadko do Was zaglądam, ale cierpię na brak czasu:D w moim życiu trochę się pozmieniało i nie mam czasu napisać posta, a co dopiero zajrzeć do Was. Obiecuję poprawę i nadrobić zaległości w wolną niedzielę (chociaż i tak wybieram się na targi Beauty Forum)
Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami szybkim przepisem na obiad. Może akurat przyda się którejś z Was na weekend.
Łosoś:
każdy kawałek ryby skrapiam cytryną, solę i pieprzę (najlepiej pieprzem świeżo mielonym) i wkładam do lodówki na godzinkę.
łososia smażę na patelni grillowej ok. 3-4 minuty z każdej strony - najlepiej najpierw na skórce, ponieważ wtedy nam się nie skurczy.
Następnie wkładam na ok. 8 minut do nagrzanego do 180 stopni piekarnika, żeby nie był surowy w środku, ale uważajcie, żeby nie wysuszyć ryby. Jeśli macie małe kawałki to włóżcie na krócej.
Puree ziemniaczane:
Pewnie każda z Was wie co dodać, aby zrobić puree, ale i tak napiszę :P
Ziemniaki gotuję aż będą już bardzo miękkie - nawet delikatnie rozgotowane.
Ubijam tłuczkiem ziemniaki, dodaję "na oko" śmietanę , masło i bardzo szybko mieszam w garnku tłuczkiem, żeby nie było grudek (ja niestety nie mam na tyle siły, żeby dobrze wymieszać dlatego mistrzem w puree w moim domu jest mój chłopak i zawsze on to robi:D to niestety robiłam ja:P )
Sałatka z sosem miodowo - musztardowym:
mix saład
2 łyżeczka musztardy (ja wzięłam 1 łyżkę sarepskiej i 1 francuskiej)
1 łyżeczka miodu
3 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz
Prawda, że proste? Polecam!!
Smacznego! :**
Udanego weekendu
Mniam, mniam. Przepis się przyda :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mój mężczyzna namiętnie mi przyrządza pieczonego łososia ;) Co do puree - nie jadam ziemniaków, i chętnie je wymieniam na puree z marchewki, groszku bądź białej fasoli ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie ubolewam nad tym że nie mam patelni grillowej :(
OdpowiedzUsuńodrzuciłabym tylko puree, za którym nie przepadam. poza tym wygląda pysznie
OdpowiedzUsuń